literaki-po raz drugi

Na drugie urodziny bratanicy, oprócz tego, że (standardowo już :) zrobiłam kartkę, uszyłam też literaki. Co prawda urodziny są dopiero przed nami, ale przesyłka dotarła już do swojej małej właścicielki, mogę więc je pokazać nie martwiąc się o to, że nie będzie niespodzianki :)
Asekuracyjnie wysłałam przesyłkę ponad dwa tygodnie przed "godziną zero", a nasza rodzima Poczta PL zrobiła mi niespodziankę dostarczając ją w tydzień! Jednak jak chce to może :P Zosia podobno od razu złapała za literki, a następnego dnia kazała je sobie dać do śniadania. Radość cioci jest więc ogromna! Jak już jej się znudzą, zawsze będą mogły być dekoracją pokoju :)
"Zosię" zgłaszam na materiałowe wyzwanie scrapgangu
I jeszcze mała zapowiedz tego, co w nieco innej odsłonie pojawi się w kolejnym poście :)

Komentarze

  1. Literaki świetne:) Też kiedys próbowałam szyć i wcale nie jest to takie proste, na jakie wygląda;) A drugie zdjęcie intrygujące. Martwa natura z kapslami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie, szycie to jednak czarna magia, ale na szczęście jest to kwestia wprawy :) przyznam, że idzie mi trochę materiału na zmarnowanie, no ale nikt (mam nadzieję) nie urodził się od razu z wrodzonymi zdolnościami niewymagającymi praktyki :) a więcej o "martwej naturze" już niedługo :) pozdrawiam!

      Usuń
  2. WOW! Super!
    Dziękuję za udział w wyzwaniu Scrapgangu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty