ślubnie po raz pierwszy
Wracam do żywych :) Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia pod poprzednim postem! Nerwów miałam w zeszłym tygodniu co nie miara, ale na szczęście wszystko się unormowało! Niemniej jednak, kciuki w dalszym ciągu mile widziane. Sprawa co prawda trochę ucichła, ale do całkowitego ustabilizowania sytuacji potrzeba jeszcze sporo czasu. I mimo, że ja niestety nie mam na to żadnego wpływu, to wierzę, że wszystko dobrze się ułoży!
Sezon ślubny w pełni, a ja dopiero wyskakuję z pierwszą kartką :)
Kartka potrzebna była na już, bo dość późno dowiedzieliśmy się o ślubie naszej koleżanki z pracy. Przyznam, że miałam lekkie obawy czy kartka się spodoba, bo chyba po raz pierwszy robiłam coś co nie było stricte ode mnie. Na szczęście przypadła do gustu. Jeśli nawet nie wszystkim, to ja o tym bynajmniej nie słyszałam :P
Jest to lift kartki Groszka. Spóźniłam się trochę na wyzwanie w Diabelskim Młynie, ale kartka tak mi się spodobała, że postanowiłam spróbować ją zliftować tak czy siak. Oryginał prezentuje się następująco
Przy tej dawce pozytywnych kolorów, moja kartka wygląda na trochę smutną. Jednak z zalecenia miała być nie cukierkowa i z lekkim pazurem. Fiolet wydał mi się więc idealny. Wyszło nierozważnie i romantycznie :)
ale elegancka i piękna kartka z cudownymi kwiatkami! cudo! <3
OdpowiedzUsuńprzepiękne:) te struktury i kolory cudne!!!
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny! :)
OdpowiedzUsuńHej, wpadłam poinformować, że ruszył zapisy na udział w spotkaniu Life Lift Summer Crafts.
OdpowiedzUsuńPo szczegóły zapraszam na bloga http://liftsummercrafts.blogspot.com/2013/08/informacje-dotyczace-life-lift-summer.html
Pozdrawiam :)
dzięki, lecę zagłębić się w temat :)
UsuńPiękny lift!! Faktycznie warstwy powalają:)) pozdrawiamy juz we 4:)
OdpowiedzUsuńdzięki! a ja gratuluję serdecznie nowego członka rodziny!!!
UsuńKochana, za rok biorę ślub i taka karteczka byłaby wspaniałym prezentem!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń